Jak na razie jednak kondycja większości firm kosmetycznych jest dobra lub bardzo dobra. Branża charakteryzuje się znacznie wyższą rentownością - 7-8 proc. - niż średnia w przemyśle. Pod względem solidności płatniczej producenci kosmetyków nie wyróżniają się jednak pozytywnie. Firmy transportowe, dostawcy surowców, opakowań powinni sprawdzać wiarygodność płatniczą kontrahentów z tej branży, bo producentom kosmetyków zdarza się zawieść swoich dostawców. Problemy z płatnościami na rzecz banków i partnerów biznesowych ma co dwunasta firma (8,4 proc.), to więcej niż wynosi ten wskaźnik w całym przetwórstwie (5,5 proc.), więcej też niż w gospodarce, gdzie regulowanie zobowiązań opóźnia co szesnaste przedsiębiorstwo (6,1 proc.). Choć łączne zaległości tej branży nie należą do wysokich i nie przekraczają 118 mln zł. Przeciętny kredyt przeterminowany o co najmniej 30 dni wynosi według BIK niecałe 184 tys. zł, a średnia kwota zaległości wpisanej do Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor dochodzi do 87,8 tys. zł.
Gospodarka to system naczyń połączonych, dlatego zaległości płatnicze wobec dostawców często pojawiają się w sytuacji, gdy na konto firmy nie wpływają pieniądze za towar czy usługi. Wszystkie firmy w łańcuchu dostaw powinny się mieć na baczności i systematycznie kontrolować sytuację finansową i solidność płatniczą swoich odbiorców. A przedsiębiorstwa kosmetyczne, tym bardziej, bo zwykle mają wielu kontrahentów.
Źródło: Badanie Keralla Research dla BIG InfoMonitor
Niestety, jak pokazują nasze analizy, im większa liczba odbiorców, tym więcej opóźnionych płatności, szczególnie przekraczających 30 dni. W grupie przedsiębiorstw z ponad 50 kontrahentami, ponad 30 dniowe opóźnienia w otrzymywaniu zapłaty za zrealizowane kontrakty to niemal standard, dotyczą bowiem 3/4 firm. Ważne, aby opóźnienia te nie przedłużały się, bo im dłużej płatność oczekuje na uregulowanie, tym mniejsza szansa, że pieniądze wpłyną na konto. Należy cały czas przypominać o zobowiązaniu. Kolejny krok, który niewiele kosztuje, a poprzedza twardą windykację to wysłanie wezwania do zapłaty z informacją o możliwości wpisu do rejestru dłużników Biura Informacji Gospodarczej. Z pewnością podziała to na firmy, którym zależy na dobrej opinii. Dla tych, które nie zapłacą i zostaną wpisane do rejestru, prędzej czy później sytuacja okaże się na tyle kłopotliwa, że w końcu uregulują zobowiązanie. Obecność na liście dłużników może bowiem zablokować m.in. dostęp do finansowania bankowego, do usług leasingu i faktoringu a także stanąć na przeszkodzie w zawarciu kontraktu. Ważne jednak by zgłosić firmę do BIG jeszcze gdy jest aktywna, a nie po wielu miesiącach oczekiwań, w momencie gdy już bankrutuje lub zamyka działalność.